2007-11-06, 13:10:25
zakaz fotografowania obiektów ma tyle rożnych źródeł, że nawet IPN by tego nie pomieścił Generalnie wszyscy się boją:
1. obsmarowania w jakiejś plugawej gazecie, co zaszkodzi wizerunkowi centrum (to dziwne bo zwykle takie obsmarowywanie napędzało klientów)
2. kar za nieprzestrzeganie BHP i innych inspekcji (wiadomo ze centra często mają z tym problem a nie wiadomo kto robi foty o po co)
3. odkrycia rożnych ichnich (lub na ich terenie) kombinacji i machlojek - robisz fotę swojej kumpeli a w tle gość prochy sprzedaje
4. pozwów od sprzedawców z terenu centrum - że np. konkurencja ich szpieguje robiąc foty wystawom i zrzynając ich pomysły.
5.. sami sobie dopiszcie a głowę daję, że będzie pasować
Obiekty zwane państwowymi mają jeszcze ciekawsze pomysły n/t zakazów fotografowania
Dwie dobre wiadomości - ja macie jakiś konkretny powód na fotografowanie centrum, to zgłaszacie się do dyrektora administracyjnego, mówicie co i jak i na 90% dostajecie papierek ze zgodą i warunkami a ochrona dostaje info, żeby was nie linczować
druga jest taka (niestety z usa) gdzie ktoś przyłapany na fotografowaniu obiektu państwowego przez ochronę pozwał ich do sądu i wygrał. Musieli przeprosić Argumentacja przyjęta przez sąd była taka, że oskarżyciel płaci podatki i z jego podatków buduje się budowle państwowe, więc generalnie jest ich współwłaścicielem a więc ma prawo do ich fotografowania Ciekawe kiedy w Polsce ktoś zrobi taki numer
1. obsmarowania w jakiejś plugawej gazecie, co zaszkodzi wizerunkowi centrum (to dziwne bo zwykle takie obsmarowywanie napędzało klientów)
2. kar za nieprzestrzeganie BHP i innych inspekcji (wiadomo ze centra często mają z tym problem a nie wiadomo kto robi foty o po co)
3. odkrycia rożnych ichnich (lub na ich terenie) kombinacji i machlojek - robisz fotę swojej kumpeli a w tle gość prochy sprzedaje
4. pozwów od sprzedawców z terenu centrum - że np. konkurencja ich szpieguje robiąc foty wystawom i zrzynając ich pomysły.
5.. sami sobie dopiszcie a głowę daję, że będzie pasować
Obiekty zwane państwowymi mają jeszcze ciekawsze pomysły n/t zakazów fotografowania
Dwie dobre wiadomości - ja macie jakiś konkretny powód na fotografowanie centrum, to zgłaszacie się do dyrektora administracyjnego, mówicie co i jak i na 90% dostajecie papierek ze zgodą i warunkami a ochrona dostaje info, żeby was nie linczować
druga jest taka (niestety z usa) gdzie ktoś przyłapany na fotografowaniu obiektu państwowego przez ochronę pozwał ich do sądu i wygrał. Musieli przeprosić Argumentacja przyjęta przez sąd była taka, że oskarżyciel płaci podatki i z jego podatków buduje się budowle państwowe, więc generalnie jest ich współwłaścicielem a więc ma prawo do ich fotografowania Ciekawe kiedy w Polsce ktoś zrobi taki numer