2008-11-29, 23:40:17
Absolutnie nie twierdzę, że na Alamy nie ma dobrych zdjeć. Są i tak jak piszesz szczęka spada, ale w/g mnie rozrzut jakościowy jest zbyt duży. Nie chodzi mi tu a treści, przekaz autora itp, bo to zawsze jest kwestia gustu a jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje. Mnie chodzi właśnie o jakość techniczną na którą wpływa wiele czynników nie tylko szum i artefakt. Dla mnie przede wszystkim liczy się sam kadr, jego kompozycja i podstawowe parametry jak ostrość kontrast, jasność i WB, a przyznasz, że zdjecia kolegi są w większości niedoświetlone o kadrach nie będę się rozpisywał bo musiałbym być bardzo nieuprzejmy a i tak już czuję się trochę głupio, bo nie lubię obsmarowywać publicznie. Wracjąc do samej agencji z tego co piszesz to dla Alamy wystarczy mieć sprzęt wysokiej klasy o dużej matrycy, który nie szumi i można ich zasypać "tfurczością" a to chyba nie o to chodzi.
Żeby było jasne, sam uważam że mistrzem fotografii nie jestem i wiele się jeszcze muszę nauczyć, mam dystans do własnej twórczości, ale podobnych zdjęć wstydziłbym się gdziekolwiek publikować. Najlepszym dowodem na to jest, że robię porzadki w swoich galeriach i usuwam zdjęcia z początków mojej bytności na sztokach kiedy to wrzucałem naprawdę gnioty i żeby było śmieszniej nie które z nich się sprzedawały.
Żeby było jasne, sam uważam że mistrzem fotografii nie jestem i wiele się jeszcze muszę nauczyć, mam dystans do własnej twórczości, ale podobnych zdjęć wstydziłbym się gdziekolwiek publikować. Najlepszym dowodem na to jest, że robię porzadki w swoich galeriach i usuwam zdjęcia z początków mojej bytności na sztokach kiedy to wrzucałem naprawdę gnioty i żeby było śmieszniej nie które z nich się sprzedawały.