2018-09-20, 13:50:49
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2018-09-20, 14:27:01 {2} przez jarekwitkowski.)
Jeżeli komuś robię zdjęcie zawsze pytam o zgodę, nie wysłałem, żadnego zdjęcia z fałszywymi dokumentami i nie zamierzam. I dziwię się, że ktoś pomyślał, że tak robię. Ironię wzięto serio.
Chciałem jedynie zauważyć, że jakoś tych papierów może być różna.
Jest człowiek znajdą się papiery jego. Oczywiście dotyczy to sytuacji gdzie dowolny aktor kształtem podobny może odegrać scenę przebierając się tak jak na zdjęciu.
Najcenniejsze zdjęcia są takie kiedy widzimy wyraźną twarz itp ale tutaj wątpię czy ktokolwiek odważy się świadomie puszczać takie zdjęcie z fałszywymi dokumentami.
====
Jako edytorial puściłem na Shutterstock zdjęcie z Kukizem bez pytania o zgodę bo takie są zasady, polityk jako osoba publiczna może być focony w miejscu publicznym i zgody jego nie potrzebuję.
Inna sprawa mieć zgodę na fotografowanie ale nie na papierze. Sądzę, że każdy sam za siebie odpowiada i zna konsekwencje kiedy wszystko gra dopóki ktoś się nie obudzi albo ktoś go nie oświeci, że zgody na papierze nie podpisywał i należy się milionowa kasa bo tak genialnie wyszedł albo tak cenny jest. W sądzie polskim niekoniecznie brak papieru oznacza przegraną sprawę ale papier ma tę zaletę, że w zasadzie zamyka drogę protestu skarżącemu.
Chciałem jedynie zauważyć, że jakoś tych papierów może być różna.
Jest człowiek znajdą się papiery jego. Oczywiście dotyczy to sytuacji gdzie dowolny aktor kształtem podobny może odegrać scenę przebierając się tak jak na zdjęciu.
Najcenniejsze zdjęcia są takie kiedy widzimy wyraźną twarz itp ale tutaj wątpię czy ktokolwiek odważy się świadomie puszczać takie zdjęcie z fałszywymi dokumentami.
====
Jako edytorial puściłem na Shutterstock zdjęcie z Kukizem bez pytania o zgodę bo takie są zasady, polityk jako osoba publiczna może być focony w miejscu publicznym i zgody jego nie potrzebuję.
Inna sprawa mieć zgodę na fotografowanie ale nie na papierze. Sądzę, że każdy sam za siebie odpowiada i zna konsekwencje kiedy wszystko gra dopóki ktoś się nie obudzi albo ktoś go nie oświeci, że zgody na papierze nie podpisywał i należy się milionowa kasa bo tak genialnie wyszedł albo tak cenny jest. W sądzie polskim niekoniecznie brak papieru oznacza przegraną sprawę ale papier ma tę zaletę, że w zasadzie zamyka drogę protestu skarżącemu.