Rob, mądry Polak po szkodzie
no nie?
Z fleszem to normalna sprawa; można też doświetlić odbłyśnikiem lub jakimś papierem białym, kartonem, styropianem... o ile słoneczko i ustawienie się z aparatem pozwoli.
Na mnie czasami patrzą jak na ułomnego gdy z lampą w słoneczny dzień pstrykam. Nie trzeba jednak znającym temat tłumaczyć, że wyrównuje się w ten sposób czy też zmniejsza amplitudę.
Załączam przykład zdjęcia z dopaleniem lampą.
słońce było ustawione za mną na godzinie 7 / 8, za sobą miałem też budynek, który rzucał cień. Gdybym nie użył lampy to miałbym przepalone niebo lub niedoświetloną postać. Elementem ubocznym jest oczywiście cień od lampy na postaci. Lepsze to jednak niż niedoświetlenie.
Komentarze mile widziane i wskazane
dodane:
...lampa świeci mniej więcej w odległości 1 m od obiektywu czyli na wystawienie lewej ręki co widać po cieniu drążka łopaty.