StockFood - źródło zdjęć kulinarnych
#41
Arienne - czy to lekki sarkazm, kobieca zgryzliwosc czy zart?
A zdjecia, sa jakie sa, mnie tez dziwi czasami ich poziom i wartosc komercyjna

Shaiith - tak bezwzgledna wylacznosc na zdjecia jedzenia ktore do nich slesz

P.S sorrki za brak polskich znakow - po raz kolejny
Odpowiedz
#42
(2013-04-29, 20:49:57)tomas24 napisał(a): Arienne - czy to lekki sarkazm, kobieca zgryzliwosc czy zart?

Chyba wszystkiego po trochu... Bądźmy szczerzy - zdjęcia nie "błyszczą", są wręcz bardzo słabe technicznie, a ceny mają "odpowiednie"... Zrozumiałam z poprzednich postów, że ten stock wymaga jednak mega wysokiej jakości prac, myślałam, że chcą zdjęć oryginalnych, niepowtarzalnych albo przynajmniej nieprzeciętnych.
Odpowiedz
#43
Nie bronie ich, bo fakt te zdjecia i wiele innych nie sa rewelacyjne, nota bene w moim folio u nich tez sa wg mnie slabe zdjecia, ale je przyjeli, wiec albo zanizaja progi jakosci albo....sa slepi,

A teraz powiem Wam cos co z wali Was z nog, wlasnie te najbardziej cienkie i malo atrakcyjne wizualnie zdjecia w moim malym folio sprzedaly sie najwiecej razy, doslownie po kilka razy dotychczas, szok!
Odpowiedz
#44
... bo piękno tkwi w minimalizmie? Smile (zupełnie poważnie, bez ironii Smile )

Jedna rzecz nie daje mi tutaj spokoju... wcześniej miałam (nie tylko ja) ten sam dylemat w temacie micro i Alamy, teraz w przypadku tak rażących różnic w cenie - dlaczego ktoś miałby kupować tak drogie zdjęcia, jeśli co najmniej podobne ma w micro?
Odpowiedz
#45
Moim zdaniem Food-Stock jest jak każdy inny stock, są fajne zdjęcia, ale jest też sporo kiepskich.
Pytanie jest inne. Czy na tym stocku zarobimy aż tyle, ze warto rezygnować z innych stocków.
Wiadomo. Prestiż jest duży, motywacja do pracy jeszcze większa. Ale czy warto?
Ktoś napisze, że na tym stocku ładujemy tylko zdjęcia jedzenia, wszystkie inne możemy wrzucać na resztę banków. Niby tak, ale prawda jest inna. Jeżeli ktoś decyduje się lub chociażby myśli o food-stock to 99% jego zdjęć dotyczy jedzenia. Tak więc jeżeli ktoś decyduje się na sprzedaż zdjęć w tym banku to reszta banków zostaje odstawiona na boczny tor.
A to, że zdarzają się kiepskie zdjęcia to tym lepiej dla nas. Można się wybić/ wyróżnić na tle innych lepszymi zdjęciami.
Odpowiedz
#46
micro stoki sie koncza, nie czytacie stopki rachwal'a ? Smile serio jeszcze chwila i foty beda za darmo... (juz chyba nawet sa), wg mnie jesli ktos z Was nadal ma spore dochody z micro to moze nie warto poswiecac 100% czasu na SF, dla mnie wybor jest prosty, chce sie wyspecjalizowac w tej jednej dziedzinie, a takze dlatego ze jestem kucharzem i jest mi o niebo latwiej Icon_razz
Nie licze juz na micro-stoki, od 2 lat nic tam nie wysylam, a mam jeszcze chyba z 300 fot z nikona D80 ktore moglbym wyslac na micro bo do SF za malo m-pikseli, ale nie chce mi sie, narobiony jak wol jestem i leniwy tez troszke hehe
Odpowiedz
#47
tomas, orientujesz się może, czy w ich gałęzi, Living4media, umowa i zasady wyglądają podobnie?
Ichniejszy klimat jest mi bliższy, bardzo mnie zainteresowali...
Odpowiedz
#48
tak zasady sa podobne, aczkolwiek na 100% pewny nie jestem, jako czlonek SF nie musialem podpisywac odrebnej umowy, wiec wnioskuje ze na podstawie tej samej umowy obowiazuje mnie ta sama wylacznosc
Odpowiedz
#49
(2013-04-29, 22:27:42)Ariene napisał(a): ... dlaczego ktoś miałby kupować tak drogie zdjęcia, jeśli co najmniej podobne ma w micro?

chociazby dla licencji RM, kazde zdjecie nawet RF ma na stock-food zarejestrowana historie sprzedazy, wiec edytor czasopisma kulinarnego moze sprawdzic gdzie i kiedy bylo dane zdjecie publikowane
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości