Liczba postów: 49
Liczba wątków: 9
Dołączył: Jan 2009
Reputacja:
0
Miejscowość: Franciszków
2011-02-20, 10:02:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2011-02-20, 10:04:11 {2} przez antos777.)
Wczoraj na Depositphoto sprzedały mi się trzy fotki (o podobnym motywie), każda po 1,75$ dla mnie. Wczoraj kwota za te zdjęcia była widoczna, dzisiaj niestety już nie. Downloads przy zdjęciach też wynosi 0. Zostały tylko kwoty przy zdjęciach. Stan konta wygląda jak przed sprzedażą tych zdjęć. Czy ktoś spotkał się już z taką sytuacją?
Liczba postów: 116
Liczba wątków: 3
Dołączył: Feb 2011
Reputacja:
1
Miejscowość: Grudziądz
2011-02-20, 13:51:09
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2011-02-20, 13:51:25 {2} przez CoNe.)
Może to była pomyłka ? najlepiej napisać do supportu Depositphoto i opisać dokładnie zaistniałą sytuację i zobaczymy co odpiszą.
Liczba postów: 49
Liczba wątków: 9
Dołączył: Jan 2009
Reputacja:
0
Miejscowość: Franciszków
2011-02-20, 16:01:17
Ok. Napisałem do supportu, zobaczymy co napiszą. Kurcze a już się cieszyłem, że zarobiłem ponad 5$
Liczba postów: 1 372
Liczba wątków: 8
Dołączył: Mar 2009
Reputacja:
7
Miejscowość: Gdańsk
Nadal nie mogę zrozumieć dlaczego agencje pozwalają na zakupy bez wstępnej weryfikacji kupującego???
Liczba postów: 49
Liczba wątków: 9
Dołączył: Jan 2009
Reputacja:
0
Miejscowość: Franciszków
Majszter niestety masz rację. W zakładce "returned sales" są wszystkie trzy pliki a przy nich "Buyer's credit card rejected".
Liczba postów: 1 358
Liczba wątków: 9
Dołączył: Dec 2010
Reputacja:
5
Miejscowość: Warszawa|O'Hare
Dziwne te zwroty... JAk ktos kupujac zdjecie w abonamencie nagle po 10 dniach uznaje, ze chce je oddac?
Troche to niepowazne.
Liczba postów: 65
Liczba wątków: 4
Dołączył: Oct 2011
Reputacja:
0
Miejscowość: Warszawa
Przy handlu w sieci credit card rejected znaczy tyle, że nie udało się pobrać pieniędzy za transakcję - to nie musi znaczyć, że ktoś zrezygnował z zakupu, powody mogą być inne - brak środków, błąd techniczny, karta zastrzeżona przed obciążeniem itd.
To trochę podobne do zakupu w sklepie - jak kasjerka mówi "karta nie przechodzi", nie ma zlituj się. Z jedną istotną różnicą. Przypuszczam, że agencja ma numer karty kilenta i nie czeka na zaakceptowanie każdej indywidualnej transakcji, tylko jak klient klika że kupuje, cena jest dopisywana do jego rachunku, zdjęcie wydawane natychmiast - a obciążenie karty następuje później. No i jak się nie uda karty obciążyć, to jesteśmy w plecy. To może, ale nie musi być celowe działanie kupującego.