Rozliczenia podatkowe - stocki
Płace wiekszy podatek, bo nie zglaszam ze sa to prawa autorskie. Dzieki temu nie musze udowadniac co to za prawa i czy czasem nie musze miec DG.
Jeżeli nic nie kombinuje ze zmniejszaniem podatku, tylko zglaszam dochody z zagranicy przez internet i place podatek bez zadnych zmniejszen i z normalnymi kosztami 20%, to nikt nie bedzie dociekal za co ta kasa, bo juz wiekszeg poodatku dochodowego zaplacic nie moge (chyba ze przekrocze prog, ale na to sie nie zanosi narazie).
Nie wiem czy bedzie odbiegac opinia naczelnika mojego US, ale 3 razy bylam w US (skladajac roczny pit i bylam wzywana na 2 korekty za 2008) i jest w moich "papierach" w US ze pit roczny byl korygowany na zyczenie US, wiec mam tak skorygowany PIT roczny jak sobie moj US zyczyl.
Odpowiedz
(2009-10-03, 09:19:45)Sejmika napisał(a): Płace wiekszy podatek, bo nie zglaszam ze sa to prawa autorskie.

Na stockach raczej udzielasz licencje royalty free za udzielanie licencji płacimy od połowy przychodu 19 % podatku no chyba, że sprzedajesz całkowite prawa do zdjęć to dlatego płaci się więcej podatku 20%.
Odpowiedz
(2009-10-02, 22:27:28)Sejmika napisał(a): Wole zglosic to jako "zwykle" dochody z zagranicy bez posrednictwa płatników uzyskiwane przez internet okazjonalnie i uwzględniać "zwykłe" koszty uzyskania dochodu 20%, niż zakładać DG i mieć koszty 50%...
Przy kosztach 20% palci sie troche wiecej podatku, ale za to nei musze nikomu tlumaczyc i udowadniac o jakie prawa autorskie chodzi. Wole "kilka zeta" mniej i miec spokojny sen.
Powiem tak-lepsze werbalne ustosunkowanie się do sprawy ze strony US niż żadne. W przypadku kontroli jest to jakieś alibi.
Jednak w świetle przytaczanych przepisów i ich interpretacji, pozostaje pytanie, czy rzeczywiście mamy do czynienia, jak napisałaś z "okazjonalną sprzedażą"? Bo jeśli nie-a granica tu niezwykle cienka i trudna do wyznaczenia-to kwalifikacja prawna takiej działalności jest inna. Istnieje więc teoretyczna możliwość zarzutu, opartego na dobrze znanej zasadzie, iż "nieznajomoś prawa nie zwalnia od odpowiedzialności" oraz wprowadzania urzędników w błąd.
Określenie takiej kwalifikacji, powinno być elementem wyprzedzającym i punktem wyjścia do dalszych wniosków: wielkości podatków i sposobu ich płatności. Nigdy na odwrót.
Fiskusowi nie tyle zależy na tym, by płacić jak największe podatki, ale by płacić je zgodnie z ładem prawnym i charakterem wykonywanej działalności. Toteż stosowanie mniejszych kosztów uzyskania przychodu, nie będzie stanowić okoliczności łagodzących. Gdyż cała procedura podatkowa może być oceniona jako wadliwa i wymuszająca dokonanie korekt i uiszczenie ewentualnych zaległości, tak wobec US i jak i ZUS-u.
Nie chcę demonizować problemu a już na pewno rozstrzygać tego lub innych przykładów, bo nie mam takich uprawnień. Tym bardziej że w podobny sposób, rozlicza się większość stockowiczów. Warto jednak rozważyć wszelkie "za" i "przeciw", zanim pojawią się rzeczywiste problemy.
Odpowiedz
Nie wiem czy już było

http://szkolenia.podatki.pl/szkolenia/sz...azania.htm

Chyba ktoś zauważył, że na stockach można zarobić , nawet pośerdnio Icon_wink

Może się ktoś skusi ?
Odpowiedz
460 zł brutto - za jedną osobę, za 6h wykładu, tłumy przybędą.
Odpowiedz
(2009-10-09, 10:20:12)rachwal napisał(a): 460 zł brutto - za jedną osobę, za 6h wykładu, tłumy przybędą.

gdyby udało się znaleźć kilka osób które chciałby podzielić się kosztami i wysłać cichego przedstawiciela z dyktafonem lub kamerą w celu 'rejestracji na własne potrzeby' - jedna osoba chętna do projektu daje już 230zł/głowe... 4 dają 115zł/głowe - stock board jest duży więc mogło by się znacznie zredukować koszt. Tylko trzeba by znaleźć kogoś z dobrym dyktafonem cyfrowym ...ja nie mam zamiaru łądować w taki bo mi zupełnie nie potrzebny.

Pozdr.
Odpowiedz
Cześć wszystkim

W pierwszej chwili tez chciałem się od razu zapisać na to szkolenie, ale gdy na chłodno przestudiowałem jego program to wydaje mi się, że jest ono ciut naciągane tzn, dużo wiedzy o charakterze ogólnym , mało bezpośredniego odniesienia się do konkretnej sytuacji sprzedających na stockach. Prowadzący to człowiek jest bez wątpienia doświadczonym doradca podatkowym, ale wydaje mi się, że nie do końca zgłębił ten temat, przede wszystkim
nie zapoznał się z umowami (może się mylę), które my stockowcy zawieramy z bankami zdjęć.
Świadczy o tym m.in. to, iż w programie szkolenia jest punkt , w którym prowadzący będzie omawiał decyzję Dyrektora IS w Warszawie IPPB1/415-556/09-2/MT z 14.09.2009 r.,
przytaczaną tu wielokrotnie http://podatki.pl/artykuly/14_8448.htm?idKom=8#k8
W moim przekonaniu sam wnioskodawca....nie wie co robi, źle opisał stan faktyczny, toteż decyzja IS była taka a nie inna.
Błąd w opisie stanu faktycznego popełnił też wnioskujący w tym przypadku, też ten link chyba był już przytaczany, http://podatki.pl/artykuly/14_6564.htm , wiec i odpowiedz organu podatkowego jest taka a nie inna, tzn. nieadekwatna do naszej sytuacji.

Moim zdaniem, w celu uzyskania odpowiedzi na pytanie "jak opodatkować dochody ze stocków" opiniujący, musi wnikliwie zapoznać się z umowami jakie są podpisywane.
Chodzenie do US i opisywanie "na gębę", wydzwanianie do KIP, podpytywanie dobrej księgowej, albo nawet średniej kasy doradców podatkowych w sposób jaki zrobili to dwaj wnioskodawcy z linków, które przytoczyłem powyżej nie ma wg mnie absolutnego sensu i wprowadza tylko zamęt i bałagan (sam tak robiłem, i efekcie tylko obgryzałem paznokcie)

Ja w swoim przypadku zgłosiłem się do dobrego prawnika/doradcy podatkowego, (niski numer wpisu) któremu chciało się przeczytać wszystkie umowy z Istock'iem, rozebrać je na kawałki, i postawić diagnozę.

Konkludując, może się komuś zechce skontaktować z tym prowadzącym i podpytać, czy szkolenie odnosić się będzie bezpośrednio do jakieś umowy z stockami, początkowo sam to chciałem zrobić , ale jakość mi motywacja opadła.
Odpowiedz
Odnośnie tej głośnej ostatnio interpretacji - pojawiła się pierwsza część artykułu pod tytułem "Opodatkowanie fotografów (1) - kontrowersyjna interpretacja i jej analiza".

http://podatki.pl/artykuly/20_8515.htm

Na razie jest opis stanu faktycznego, zobaczymy co napiszą w drugiej. Pewnie to samo będzie na szkoleniu Smile
Odpowiedz
w newsletterze swiata obrazu widziałem plan, i też uważam że cena lekko z kosmosu w odniesieniu do tego co jest w rozkładzie. Najbardziej kusił mnie fragment opisu z newslettera:

Cytat:Jak bronić się przed negatywnymi skutkami kontrowersyjnych interpretacji dokonanych przez organy podatkowe?

Może prowadzący poda jakąś formułę pisma o indywidualną interpretację, która ma większe szanse na bycie postrzeganą przez interpretującego specjalistę w sposób inny niż DG. No ale jeśli nikt z forum się nie skusi, to nie dowiemy się czy warto zapłacić za ten wykład...
Odpowiedz
(2009-10-10, 14:12:09)ajt napisał(a): Odnośnie tej głośnej ostatnio interpretacji - pojawiła się pierwsza część artykułu pod tytułem "Opodatkowanie fotografów (1) - kontrowersyjna interpretacja i jej analiza".

http://podatki.pl/artykuly/20_8515.htm

Na razie jest opis stanu faktycznego, zobaczymy co napiszą w drugiej. Pewnie to samo będzie na szkoleniu Smile

Poczytałem trochę, bardzo zajmująca lekturaSmile no i parę mądrych komentarzy już tam się znajduje.
Czekam z niecierpliwością na drugą część.
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Rozliczenie podatkowe (bez DG, bez etatu) Interior 14 9 092 2015-06-09, 11:25:37
Ostatni post: Interior

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 8 gości