2018-12-05, 12:44:38
Nie rozumiemy się. Ja poszedłem w grafikę, bo 14k obrazków kosztuje mnie mniej czasu i nakładów niż zrobienie 3k podobnie atrakcyjnych zdjęć. Ot i cała filozofia. Czyli kwestia wyboru. Mogę rysować bardziej skomplikowane grafiki w tempie jednej dziennie, mogę też wypluwać masową sieczkę w tempie 80 dziennie (robiłem eksperyment, to był szczyt moich możliwości przy zachowaniu poziomu, który uznawałem za akceptowalny ) Wybrałem coś pośredniego w tempie 15 dziennie, bo dla mnie okazało się to rozwiazanie optymalne. Po prostu w epoce eksperymentów dawało mi najwiecej kasy. Podejrzewam, że to sprawa bardzo indywidualna. Jeden lepiej się czuje w bardziej pracochłonnej produkcji, a rekordzista tłucze 800 teł dziennie, jeśli dobrze pamietam. Każdy może sobie wybrać swój styl pracy
Wskaźniki, to ostatnia rzecz, jaka , mnie interesuje. Za wskaźniki na wakacje nie pojedziesz
Wskaźniki, to ostatnia rzecz, jaka , mnie interesuje. Za wskaźniki na wakacje nie pojedziesz