Fotografia powierzchni lustrzanych bez odbicia fotografa
#11
ISO 48000 i po ciemku, nasyp piasku do butelki to wyjdzie naturalnie Smile
Odpowiedz
#12
(2017-01-27, 22:06:58)GregorK napisał(a): a po co ? ... jeszcze Ci się bliki albo jakieś odbicia porobią Icon_wink

Chodziło mi ogólnie o światło. Po ciemku się nie da.
Może w jakimś super studio, z dyfuzorami, softboxami, itd, ale to nie moje możliwości.
Na razie pozostają mi do wypróbowania czarne kartony / pianki.
Ale ciekawa jestem Waszych kolejnych ciekawych propozycji Icon_wink

Zapisz
Odpowiedz
#13
W/g mnie tylko PS - przynajmniej ja tak robię, oczywiście gdy mowa jest o lustrzanych powierzchniach fotografowanych centralnie bo już niewielka zmiana kąta + użycie ekranów ze źródłami światła włącznie pozwala eliminować niechciane odbicia, jednak centralnie na wprost to ewentualnie można próbować robić jakieś maskowanie aparatu jak np. przednie ścianki w namiotach bezcieniowych gdzie wchodzi tylko obiektyw który łatwiej jest wyretuszować. Zresztą w pionie jest to łatwiejsze gorzej ze zdjęciami centralnie z góry których robię dużo wtedy jak odbija się cały aparat łącznie ze statywem to potrafi to być upierdliwe.

Ja np. zanim zająłem się zdjęciami na stocki wiele lat pracowałem przy obróbce / retuszu zdjęć oraz projektowaniu graficznym, do tego dosyć sprawnie posługuję się ilustratorem więc z mojego punktu widzenia łatwiej jest dorobić realistyczny front takiego tabletu czy innego przedmiotu niż bawić się manualnie z jakimś maskowaniem. Szczerze mówiąc to często jak mam za dużo syfu na jakimś przedmiocie to zamiast ręcznego retuszu dorabiam go sobie w ilustratorze, potem dodaję realizmu w PS i po kłopocie Smile nigdy nie miałem najmniejszych problemów z akceptacją itd... bo wygląda to 100% realistycznie, a nawet jeśli zbyt perfekcyjnie to przypomina render który klienci też lubią.
Odpowiedz
#14
Ale dokładnie o co chodzi, o lustra? Jak fotografowałem kiedyś lustra to okazało się że chodzi o ramki. I fotografowałem same ramki a grafik wstawiał w te ramki przejścia tonalne z rozjaśnieniem w środku i wychodziło to całkiem dobrze. Natomiast jeśli przedmioty z powierzchniami lustrzanymi, to budowałem namiot z kalki technicznej umieszczałem przedmiot w środku i wycinałem otwór na obiektyw. I w zasadzie trzeba się dobrze przyglądać żeby ten otwór zobaczyć. A w erze fotoszopa to chwila i go nie ma.
Odpowiedz
#15
Przykrywam siebie i lampy czarnym materiałem - pozbywam się odbić z reszty pomieszczenia - taki czarny namiot. To nie rozwiązuje tematu odbić aparatu, ale ogólnie pomaga.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości