Stock Board - forum fotografii stockowej
Rozliczenia podatkowe - stocki - Wersja do druku

+- Stock Board - forum fotografii stockowej (https://stock-board.info)
+-- Dział: Ogólnotematycznie (https://stock-board.info/forum-ogolnotematycznie.html)
+--- Dział: Ogólnie o stock photography (https://stock-board.info/forum-ogolnie-o-stock-photography.html)
+--- Wątek: Rozliczenia podatkowe - stocki (/watek-rozliczenia-podatkowe-stocki.html)



RE: Rozliczenia podatkowe - stocki - SHaiith - 2012-01-04

całkiem zgłupiałem Smile


RE: Rozliczenia podatkowe - stocki - Wacek - 2012-01-23

Uff udało się - przebrnąłem przez te 91 stron wątku. Dziękuję wszystkim za rady i rozwiązania. Nie sądziłem, że mamy aż taki burdel w kwestii rozliczenia czegos tak pozornie prostego.
Podsumujmy po raz kolejny temat (Mam DG fotograficzna, zasady ogólne, KPiR, VATowiec):

1) Mamy konta na wielu stockach i zdjęcia nam sie sprzedaja (scislej sprzedaje sie licencja do wykorzystania)
2) Osiagamy minimum do wyplaty na PayPal, Money Brokers itp ktore docieraja tam w $
3) Na podstawie kwoty na naszym koncie obliczamy kwote z ktorej bedziemy sie rozliczac (kurs $ z dnia poprzedzajacego pojawienia sie pieniedzy)
4) Rozliczamy sie wplacajac zaliczke na PIT do 20 kolejnego miesiaca rozliczeniowego z identyfikatorem PIT 53 (koszty uzyskania przychodu wg KPiR czy po prostu 50% bo dzialanosc artystyczna??)
5) Na poczatku przyszlego roku skladamy PIT 36 lub PIT 37 i w rubryce inne dochody wpisujemy co zarobilismy ze stockow!
6) Czekamy co na to US Icon_wink nim zaczniemy wybierac pieniadze z stockow dobrze byloby sie udac do naszego US i przedstawic sytuacje i poprosci o interpretacje przepisow (co urzad ponoc inaczej)
Jezeli cos pochrzanilem to prosze o korekter zeby nie wporwadzac w blad!
Jedna kwestia nie byla poruszona - fotografuje razem z zoną (nie zatrudniam jej ani nie place skladek ZUS) bo korzysta z mojego ubezpieczenia. Czy moze sie ona wiec rozliczac z dochodow ze stockow jednorazowo na poczatku roku (PIT36 lub 37) i nie martwic sie o skladki ZUS lub posiadanie DG czy lepiej bedzie rozliczac sie wspolnie wspolnie jako małzenstwo?? Czy to wogole robi jakas roznice? Moze pytanie glupie ale nie rozliczalem sie jeszcze z zona i nie wiem dokladnie z czym to sie je mimo przeczytania informacji na pit.pl.
Dziekuje z gory za odpowiedz



RE: Rozliczenia podatkowe - stocki - kilerus - 2012-02-10

Ożesz Ty, a ja to żadnych zaliczek w 2011 nie zapłaciłem z tych całych 110dolców. Mam nadzieję, ze mnie nie zabiją.

Dostałem tego pita z Shuttera i jest tam przychód 19,50 i zysk netto 17,55, a ja wiem że przecież mi wypłacali 110 dolców. Nie obczajam.


RE: Rozliczenia podatkowe - stocki - blas - 2012-02-10

@kilerus 17,55 zarobiłeś w USiA. Ponieważ PL ma umowę z USiA dot. podwójnego opodatkowania, to TEORETYCZNIE, nie musisz już w PL płacić podatku od zysku 19,50 bo Shutterstock za Ciebie zapłacił i masz na to papier.

W praktyce nie wiem jak to wygląda - nie stosuję, płacę podatek od tego co wpadło na moje konto PLN.


RE: Rozliczenia podatkowe - stocki - Rumpelstiltskin - 2012-02-14

Ciekawostka - Stała współpraca "amatora" z internetowym pośrednikiem oznacza działalność gospodarczą:
http://prawo.vagla.pl/node/8698


RE: Rozliczenia podatkowe - stocki - yanuz - 2012-02-14

Dyrektor Izby Skarbowej powinien iść do szkoły na dokształt. Sorry ale wyraziłem się językiem tej interpretacji. My nie sprzedajemy zdjęć (potoczna nazwa wykonanych fotografii), my sprzedajemy licencje do wykorzystania naszych utworów wizualnych które to wykonujemy z potrzeby duszy - a że ktoś je chce wykorzystać to powinien zapłacić.
Nie dajcie się urzędasom bez wyobraźni! Oni za 100 lat nie będą w stanie rozumieć co to jest twórczość!!!


RE: Rozliczenia podatkowe - stocki - Wuja - 2012-02-14

to chyba dość stara interpretacja... trudno powiedzieć jak się odniesie miejscowy US przy kontroli.


RE: Rozliczenia podatkowe - stocki - alzajac - 2012-02-14

Tych interpretacji już trochę w szukajce widziałem jak kiedyś męczyłem ten wątek i każda to kolejna ślepa gałązka wielkiego drzewa moim zdaniem... Jedna mówi tak inna mówi całkiem inaczej. Najlepiej moim zdaniem tak jak z resztą wielokrotnie powtarzano w tym wątku iść do własnego US i podyskutować trochę bo prawo niby jedno a w każdym miejscu inaczej postrzegane...

Przytoczę pewną historię, a mianowicie kilku ludzi mających robić jakiś reportaż, którzy lecieli bodaj z moskwy gdzieś na daleki sybir do bliżej niezidentyfikowanego miejsca w "białej krainie", wylądowało na jakimś totalnym zadupiu w miejscu docelowym. Na miejscu spotkali lokalną władzę i okazując zezwolenia na pobyt, filmowanie i robienie zdjęć usłyszeli, że tu nikogo nie obchodzą pozwolenia wydane przez jakąś moskwę bo oni jej w życiu na oczy nie widzieli i nawet nie są pewni czy ona istnieje - oni są tu jedyną władzą i oni wydają pozwolenia. Panowie musieli wracać z podkulonym ogonem...

I tu sprawa może wyglądać analogicznie że dany urząd żadna interpretacja nie obchodzi, bo nikt o niej nie słyszał, nie widział czy nie czytał i wg nich powinniśmy się rozliczać ich sposobem.

Takie moje skromne zdanie po przebrnięciu przez to morze postów Smile


RE: Rozliczenia podatkowe - stocki - yanuz - 2012-02-15

Więc alzajac przytoczę inną historię. W pewnym ośrodku badawczym grupkę małp powiedzmy pięć sztuk umieszczono w klatce gdzie stała wysoka drabina a na samym wierzchu tej drabiny umieszczono niesamowicie smakowite banany... Cóż z tego, gdy zbliżała się małpka chętna na te owoce polewano ją niesamowicie zimną wodą. Po jakimś czasie gdy tylko któraś z nich spróbowała się zbliżyć do drabiny inne silnie ją od niej odciągały. Minął jakiś czas wymieniono jedną z małp. I tak pozostałe nie pozwoliły się zbliżyć do drabiny. Wymieniono wszystkie po kolei pozostałe - nawyk został. Gdy tylko jedna się zbliżyła do drabiny - inne ją odciągały chociaż nie wiedziały dlaczego....
Można być małpą - sorry, albo można zacząć myśleć.
Historia jest prawdziwa.


RE: Rozliczenia podatkowe - stocki - alzajac - 2012-02-15

Więc podsumowując idąc do urzędu trzeba przetłumaczyć szanownym tam zgromadzonym, że nie jesteśmy żadnymi maszynami produkcyjnymi, działającymi na zasadzie taśmowej czy inną fabryką zdjęć (i nie dać sobie tego wmówić), tylko jesteśmy artystami sprzedającymi prawo do wykorzystania swoich utworów Smile