Pytanie legalnościowe :) - Wersja do druku +- Stock Board - forum fotografii stockowej (https://stock-board.info) +-- Dział: Ogólnotematycznie (https://stock-board.info/forum-ogolnotematycznie.html) +--- Dział: Grafika (https://stock-board.info/forum-grafika.html) +--- Wątek: Pytanie legalnościowe :) (/watek-pytanie-legalnosciowe.html) |
Pytanie legalnościowe :) - Salmon - 2008-07-29 No więc tak. Ja cały czas robię grafikę w Inkscape. Szykowałem się mocno na iStockPhoto, ale napotkałem poważny problem. Otóż Inkscape przy eksporcie do EPS'a rasteryzuje wszystkie(absolutnie) gradienty. I teraz pytanko. Mam dojście do Illustratora bo mój kolega na nim pracuje (w reklamie/designach opakowań itp). Czy oni jakoś sprawdzają hmm... legalność (czy jak to inaczej nazwać) softu na iStocku ? Pytam bo mógłbym te moje SVG'i u kumpla zwyczajnie zapisać do prawidłowych EPS'ow tyle że wtedy nie będzie to plik wynikowy z mojego programu a z innego (nie mojego). Co myślicie graficy? Zostają tam jakieś ślady w tych plikach czy co? Kurcze jakby taki cuś przeszło to byłbym mega zadowolony Trochę zamotałem, wiem, ale jakoś inaczej tego ująć nie mogłem Pozdrawiam. RE: Pytanie legalnościowe :) - Edgar - 2008-07-29 Oczywiście, że ktoś inny może Ci to przepisać - nie musi to być Twój osobisty Illustrator. Co do EPS to freehand też generuje poprawne (w większości - trzeba paru rzeczy unikać)- lecz niestety freehand nie jest już rozwijany. Może rozejrzyj na aukcjach i da radę kupić tanio freehanda? Albi Illustratora jakiegoś starego? RE: Pytanie legalnościowe :) - Michał - 2008-07-29 Oczywiście sposób o którym piszesz nie jest nielegalny. Możesz nawet korzystać z nielegalnej wersji Illustrator'a, jeśli kwestie moralne Cię przed tym nie powstrzymują, no i to już legalne nie będzie, jednak pochodzenia plików tak wyprodukowanych nikt nie sprawdzi. Oczywiście odradzam Ci piractwo dla własnego dobra . RE: Pytanie legalnościowe :) - Salmon - 2008-07-29 Hehe nie mógłbym piracić illustartora, ale nie dla tego że kwestie moralne mi nie pozwalają (i tu sorry jeśli kogoś uraziłem), ale dlatego że nie potrafię go nawet obsługiwać Po prostu wolę Inkscape'a bo mi się wygodnie pracuje i w ogóle wiem gdzie co jest i jak działa Owszem mam w planie naukę tegoż programu i może nawet kiedyś go zakupię, ale puki co mnie nie stać na taki jednorazowy wydatek. Wracając do tematu... Mówicie że nie mogą sprawdzić czy to mój illustrator czy nie? Nie zostawia on żadnych śladów w tych całych EPS'ach, typu dane właściciela ? Cholerka wolę się upewnić bo nie chciałbym kumpla w nic negatywnego wkręcać przez swoją niewiedzę On mi jest w stanie po prostu taką przysługę wyświadczyć, ale ja muszę mieć 100%-tową pewność bo to oprogramowanie jest w zasadzie nie jego a firmy w której pracuje (o czym wcześniej nie wspomniałem). ps. co do freefand'a i illustratora to pewnie się rozejrzę po tych aukcjach jednak strasznie mnie hamuje to że już tak przywykłem do Inkscape'a :/ Ehh. No nic. Pozdrawiam serdecznie. RE: Pytanie legalnościowe :) - MaxyM - 2011-03-30 Mam pytanie odnosnie fontow - jakies sa w ogole legalne do uzytku? Jezeli jakis font, porozciagam, poddoaje obrysowania, tak, ze jego matka bedzie miala problem z rozpoznaniem pierwowzoru, to mozna go zamiesccic w pracy? RE: Pytanie legalnościowe :) - Sielan - 2011-03-30 (2008-07-29, 21:36:35)Salmon napisał(a): ... Jak zobaczysz działanie i funkcje illustratora w porównaniu z inkscapem, zmienisz zdanie. A przy okazji, jeśli masz żonę, rodzeństwo lub rodziców nauczycieli, możesz kupić Illustratora CS5 za niecałem 1000 zł i korzystać z niego na ich prywatnym sprzęcie (również w celach zarobkowych). RE: Pytanie legalnościowe :) - MaxyM - 2011-03-31 O, dziekuje... Poki co chodzilo mi o tla w .jpg... Bo nie orientuje sie czy po rozciaganiu, itd. gdzies odklada sie informacja o uzyciu danego fonta czy nie? Nie chcialbym sobie narobic problemow przez glupie, 3 litery. |