+- Stock Board - forum fotografii stockowej (https://stock-board.info)
+-- Dział: Ogólnotematycznie (https://stock-board.info/forum-ogolnotematycznie.html)
+--- Dział: Jak fotografować (https://stock-board.info/forum-jak-fotografowac.html)
+--- Wątek: Fotografia żywności - stylizacja (/watek-fotografia-zywnosci-stylizacja.html)
RE: Fotografia żywności - stylizacja - rlat - 2010-01-08
Znalazłem taką stronkę, może komuś się przyda
http://darekmenkus.com.pl/
RE: Fotografia żywności - stylizacja - tomas24 - 2010-01-11
wszystkich niecierpliwych informuję, że prace dobiegają już końca i mini-poradnik będzie gotowy na jutro lub najpóźniej pojutrze, więc już lada chwila
wracam do ostatnich szlifówpozdro
RE: Fotografia żywności - stylizacja - magoria - 2010-01-11
spoko tomas
myślę, że i tak jesteś dzielny, więc nie śpiesz się tak bardzo, ważne żeby było to, co chcesz przekazać. Miałam okazję widzieć kucharzy w akcji - zwłaszcza przy dużych imprezach - to naprawdę bardzo ciężka praca. Aż się dziwie, że masz dość chęci i siły, żeby w jakimś sensie robić to po pracy dalej. Trochę jak listonosz, co idzie się przejść po pracy...
a post wyżej - stylista - to trochę inna bajka. Ważna jest dobra współpraca ze stylistą, wzajemne łapanie myśłi w lot - bo nie ma czasu na pogawędki i ustalenia, gdy lody się rozpuszczają a steki stygną, a naprawdę nie zawsze wszystko wygląda tak, jak miało wyglądać.
moim skromnym zdaniem - tak samo jak w większości przypadków w życiu - trzeba robić, robić i jeszcze raz robić. Zdjęcia. A żadne sztuczki nie zastąpią chwili, gdy sos sam skapnie wdzięcznie na krawędź talerza, tuż obok rubinowej żurawiny.
no i tutaj Tomas ma wielką przewagę nad nami wszystkimi - bo potrafi to wszystko sam pięknie przygotować - nawet 5 razy, jeśli chce perfekcyjnie coś zilustrować
RE: Fotografia żywności - stylizacja - tomas24 - 2010-01-12
hehe dzięki za miłe słowa, wiesz ja już się do ciężkiej roboty przyzwyczaiłem w Polsce robiłem już od 16-roku życia, więc znam dobrze znaczenie słów ciężka praca, może się wydawać, że w kuchni nie ma ciężkiej pracy, ale tak jak piszesz, duże imprezy do tego serwis na resturacje, room service dla gości, 40st C upału i pośpiech daje się we znaki (a zwłaszcza w nogi i kręgosłup). Może i mam przewagę, ale GOTOWAĆ KAŻDY MOŻE - jak to mawiają w filmie Ratatuja hehe, a są przecież jeszcze mamy, babcie, ciocie, ojcowie, wujkowie którzy też mogą dobrze gotować, nawet profesjonalnie
najważniejsze to chcieć. Pozdrawiam i choć już późno, dalej ide pracować
RE: Fotografia żywności - stylizacja - blueminiu - 2010-01-12
Nic tylko podziwiać i brać się samemu do roboty. Tak poza tym to nie mogę się już doczekać tego nad czym pracujesz.
RE: Fotografia żywności - stylizacja - Kromkovitz - 2010-01-13
Waszym zdaniem jakie oświetlenie użyto do tego zdjęcia? Zastanawiałem się też nad obiektywem i ustawieniami. Na moje oko jakieś 80mm przy F4, jak sądzicie?
http://www.stockfood.pl/results.asp?inline=true&image=160752&wwwflag=3&imagepos=105
lub to:
http://www.stockfood.pl/results.asp?inline=true&image=191268&wwwflag=3&imagepos=202
Jak na razie mam problem z uzyskaniem tak kolorowego tła z bokehami.
RE: Fotografia żywności - stylizacja - tomas24 - 2010-01-13
Na moje oko śledzie są sfocone mocnym tylnym światłem + lekkie z przodu lecące w stronę lewą patrząc z punktu widzenia fotografującego, przysłona wydaje mi się większa 2.8 albo jeszcze jaśniej, bo GO jest bardzo płytka, stąd te artystyczne rozmycia
RE: Fotografia żywności - stylizacja - Evva - 2010-01-13
Może komuś się przyda: http://fotoblogia.pl/2008/11/03/fotografowanie-jedzenia-podstawy/
RE: Fotografia żywności - stylizacja - tomas24 - 2010-01-13
Niestety wiele takich jak ten w/w artykuł nie mówią prawdy o fotografii jedzenia, a szkoda bo tylko wprowadzają w błąd. Ostatnio dowiedziałem się, że techniki fotografowania jedzenia są trzymane w sekrecie by nie było zbyt wielu fotografów żywności
RE: Fotografia żywności - stylizacja - rachwal - 2010-01-13
Fachowcem najwyższej klasy tego typu zdjęć u nas jest Adaś:
http://stock-board.info/member.php?action=profile&uid=95
Jakoś trzeba go "zmusić" żeby poopowiadał trochę